Do stworzenia pierwszego wpisu zainspirował nas trzynastoletni siostrzeniec Basi, który podczas ostatnich odwiedzin, bardzo poważnym tonem zadał nam następujące pytanie: „Kiedy trzeba zacząć chodzić na siłownię?” (warto zauważyć, że pytanie to z góry zakłada, że na pewno kiedyś trzeba).
Odpowiedź, jaka przyszła nam do głowy na pewno była dla niego sporym zaskoczeniem, bo zgodnie uważamy, że wcale nie trzeba chodzić na siłownię i można nigdy nie przekroczyć jej progu, a pomimo to być zdrowym, silnym, sprawnym i cieszyć się dobrym wyglądem. Rekreacyjna aktywność fizyczna nie musi polegać na ćwiczeniu na siłowni, jej definicją nie są także zajęcia fitness. Może Was zaskoczymy, ale aktywnością fizyczną mogą być na przykład spacery (sami je uwielbiamy!). Możemy również grać w piłkę nożną z dzieckiem, w siatkówkę ze znajomymi, pływać na basenie, grać w squasha, jeździć na rowerze i korzystać z wielu innych form ruchu. W byciu aktywnym chodzi o to, żeby znaleźć taką formę aktywności, która będzie odpowiadała i służyła nam na tyle, byśmy mogli „zaprzyjaźnić się” z nią na dłużej.
Nasze życie zawodowe jest od wielu lat związane z branżą fitness, a w klubach fitness i na siłowniach czujemy się jak ryby w wodzie – to prawda, ale nie musi być tak w przypadku każdej osoby. Jeśli czujesz, że chciałbyś/ chciałabyś zacząć się ruszać, nie musisz od razu biec na siłownię. Spokojnie…zastanów się, co lubisz, na co masz ochotę i zacznij od czegoś prostego. Wybierz się na spacer lub rower, powtórz to kilka razy, jeśli Ci się spodoba – kontynuuj, jeśli nie – szukaj dalej. Masz ochotę udać się do klubu fitness – spróbuj! Natomiast, jeśli Ci się nie spodoba – nie martw się, wachlarz możliwości jest o wiele większy i prędzej czy później znajdziesz coś, co przypadnie Ci do gustu.
Pamiętaj, siłownia to świetne miejsce, gdzie możemy się poruszać, ale nie jedyne 😉 !